Firmy nie działają w próżni, a ich aktywność – choć pewnie tak dla ich właścicieli byłoby najwygodniej – nie jest postrzegana tylko w kategoriach biznesowych. W wolnorynkowej gospodarce najdobitniej widać, że firmy odgrywają rolę w życiu społecznym i jednostkowym. W naturalny sposób stają się podmiotami równie istotnymi dla funkcjonowania państwa, jak sfera rządowa, samorządowa i pozarządowa. Często więc także firmy stają się adresatami oczekiwań aktywnego uczestnictwa w kształtowaniu społeczeństwa. Nie dotyczy to wyłącznie kwestii związanych z gospodarką i rynkiem pracy, ale także sfery budowania nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego.
Społeczna odpowiedzialność biznesu nie ma więc wyłącznie wymiaru marketingowego, który jeszcze do niedawna był głównym motorem takich działań. Społeczna postawa jest dziś od firm po prostu oczekiwana, a często te oczekiwania przekładają się na wizerunek pracodawcy – rzecz nieodzowną, jeśli chcemy myśleć o skutecznym pozyskiwaniu talentów do firm.
Potrzeba na to dowodów? Proszę bardzo. 83% polskich pracowników, którzy wzięli udział w najnowszej edycji naszego badania Monitor Rynku Pracy (edycja 33. listopad 2018), chce pracować dla firm, które dbają o obszar społecznej odpowiedzialności biznesu. Jesteśmy wśród narodów, które najczęściej zwracają na to uwagę. Pod tym względem wyprzedają nas w Europie tylko pracownicy z Luksemburga (84%), Grecy (86%) i Włosi (87%).
Gdy szukamy pracy, większość z nas za jeden z istotnych czynników bierze zaangażowanie charytatywne lub filantropijne przedsiębiorstwa. Deklaruje tak blisko 6 na 10 badanych. Tymczasem blisko 44% ankietowanych potwierdza, że ich pracodawcy wspierają co najmniej jedną taką inicjatywę.
Aby społeczny wpływ aktywności firmy był silny, aby przedsiębiorcy nie poprzestawali wyłącznie na ekonomicznym aspekcie działań pomocowych, kluczowe staje się to, czy pracodawcy do szczytnych inicjatyw są w stanie zachęcić swoich pracowników, wzbudzić ich zaangażowanie we wspólne budowanie nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego. Dopiero wtedy możemy mówić o skutecznym, pełnym CSR. Tym bardziej, że w kwestii społecznego zaangażowania polskich pracowników wiele jest jeszcze do zrobienia.
w CSR nie chodzi o głęboką kieszeń, wzór do naśladowania jest na wagę złota
Zaledwie 1/4 ankietowanych z Polski w jakikolwiek sposób włącza się po pracy w inicjatywy wolontariackie. Tym razem na tle Europy jesteśmy raczej w tyle. Rzadziej angażują się tylko badani z zaledwie kilku krajów na kontynencie – Wielkiej Brytanii, Niemiec, Portugalii, Belgii, Węgier i Czech.
W Polsce wsparcie akcji charytatywnych to raczej wyłącznie sprawa indywidualna. Pracodawca rzadko kiedy do takiej pomocy zachęca – spotkał się z tym zaledwie co piąty ankietowany. Tymczasem sama pomysłowa zachęta nic nie kosztuje, a umiejętnie opracowana, np. we współpracy działów HR i marketingu, może stać się doskonałą zabawą integrującą pracowników, w której centrum będzie bliska sercu sprawa. Wsparcie kolegi z pracy w trudnej sytuacji zdrowotnej, lokalna inicjatywa blisko zakładu pracy, a może pomoce naukowe dla szkoły po sąsiedzku – cel mogą przecież wybrać sami pracownicy.
Pomysłowa zachęta to pierwszy krok. Kolejny to – także często niewymagające dużego zachodu – docenianie zaangażowania pracowników w inicjatywy społeczne.
Jak deklarują uczestnicy badania Monitor Rynku Pracy, blisko 70% zdecydowałoby się na pracę wolontariacką, gdyby pracodawcy w tym dniu dawali płatny urlop. Czy to naprawdę trudne do wprowadzenia rozwiązanie? Przecież już dziś do płatnego dnia wolnego ma prawo honorowy dawca krwi! Tymczasem takie dodatkowe wolne na działalność charytatywną ma w swoich miejscach pracy 15% respondentów z Polski.
podejdź do CSR na poważnie, a nie przy okazji
Niech inspirującą podpowiedzią będą inicjatywy, które już działają i które się sprawdzają. Społeczność Randstad na całym świecie od wielu lat wspiera liczne akcje, przede wszystkim związane z rozwojem zawodowym pracowników z różnych zakątków naszego globu. To głównie działania edukacyjne, ale wśród nich są też akcje typowo charytatywne. Włączają się w nie całe zespoły – na poziomie biur lokalnych, ale też regionów, czy całego kraju. Pracownicy mają duży wpływ na decyzję o tym, która inicjatywa zostanie wsparta, a od ich zaangażowania zależy poziom tego wsparcia.
Ponadto Randstad na całym świecie zdecydował o uruchomieniu programu Randstad With Heart. Ta platforma ma na celu gromadzenie charytatywnych inicjatyw, w które każdy pracownik może włączyć się jako wolontariusz. Ponadto program ułatwi zachęcanie kolegów do indywidualnego finansowego wspierania akcji oraz propagowania ich w skali całej organizacji.
Jednym z rezultatów programu Randstad With Heart jest uwzględnienie opinii pracowników. Jeśli w podjęciu działań wolontariackich pomóc im może dodatkowy płatny dzień wolny na ten cel, to firma może tylko temu przyklasnąć. Każdy pracownik Randstad co roku będzie mógł bowiem wykorzystać 8 godzin w ramach swojego czasu pracy na działania pomocowe.
W każdej takiej inicjatywie konkretne działania są ważniejsze niż słowa. Ja już na przykład pozbyłem się kilkunastu tysięcy kalorii w akcji, w której całym zespołem wspieraliśmy Natalkę – córkę naszej koleżanki z pracy. Dzięki naszej platformie na horyzoncie kolejne konkretne działania.