A już wydawało się, że wszystko poszło gładko i czas na odcinanie kuponów… Nowa lokalizacja zakładu, daleko od wielkiej aglomeracji, daleko od konkurencji, wyraźne ograniczenie kosztów przedsiębiorstwa. Tymczasem pojawiło się niespodziewane wyzwanie – brak rąk do pracy. Tak zaczyna się historia wielu przedsiębiorców w Polsce, którzy zdecydowali się stworzyć od podstaw lub przenieść zakład produkcyjny na tereny peryferyjne. Dlaczego tak się dzieje i jak poradzić sobie z tym wyzwaniem?
Może się wydawać, że lokalizacja z dala od wielkich aglomeracji pozwoli także zapomnieć o trudnościach z rekrutowaniem pracowników. Statystycznie w mniejszych miejscowościach lub na terenach wiejskich poziom bezrobocia jest wyższy niż w miastach. Jednak zakłady produkcyjne lokalizowane są na ogół w gminach, które proponują zachęty inwestycyjne, a to sprawia, że często firmy ze sobą sąsiadują i konkurują o pracowników. Właśnie dlatego są w Polsce regiony, w których – według GUS – najniższy poziom bezrobocia notowany jest nie w stolicy województwa, a w jednym z ościennych powiatów. Tak jest na przykład w powiecie skierniewickim w województwie łódzkim (poziom bezrobocia – 4,9%), czy w powiecie suwalskim w województwie podlaskim (5,6%).
Na sytuację w mniejszych ośrodkach miejskich i na terenach wiejskich wpływa także skłonność do relokacji przejawiana przez poszukujących pracy, podobnie jak gotowość do pracy poza granicami Polski. Według prowadzonego przez Randstad badania Monitor Rynku Pracy, taką skłonność przejawiało 64% ankietowanych (lipiec 2017).
W wielu gminach najbardziej wartościowi pracownicy, aktywni, świadomie funkcjonujący na rynku pracy, już dawno zdecydowali się na wyjazd do większego ośrodka miejskiego, do innego regionu, czy poza Polskę.
Na sytuację może też wpływać wizerunek pracodawcy w społeczności lokalnej. Nie bez znaczenia pozostaje także dostrzeganie przez pracowników niedoskonałości na polskim rynku pracy (umowy cywilno-prawne, opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń). Buduje to brak zaufania i niechęć do podejmowania zatrudnienia. Szczególnie wyraźne jest to odczuwalne w branży produkcyjnej.
czy to już czas zamknąć zakład i wywiesić białą flagę?
Zdecydowanie nie. Jest wiele działań, które pracodawca może podjąć, aby brak rąk do pracy nie odbił się na jego biznesie. Co więcej, te działania przynieść mogą znacznie lepsze efekty niż w większych ośrodkach miejskich.
Przede wszystkim istotna jest praca nad wizerunkiem przedsiębiorcy. Każdy zadowolony pracownik to potencjalnie również jego zadowolona rodzina, a także sąsiedzi, którym chwali się komfortem pracy. W społeczności lokalnej takie wieści szybko się rozchodzą. Warto zatem nie tylko zadbać o już zatrudnionych, ale też wzmocnić skuteczną komunikację wewnętrzną w zakładzie, aby wszelkie propracownicze inicjatywy docierały do zatrudnionych, budowały ich zaufanie do pracodawcy i wpływały na ich lojalność.
Wśród takich działań są chociażby wspólne okolicznościowe spotkania pracowników. Te związane na przykład ze świętami w wielu firmach są już standardem. Innymi inicjatywami, które pomagają zwiększyć zaufanie pracowników do pracodawcy są np. imprezy rodzinne dla zatrudnionych, wycieczki po zakładzie pracy dla dzieci pracowników, czy konkursy z nagrodami lub premiami.
W Randstad stale sprawdzamy, czego oczekują pracownicy. W corocznym badaniu Randstad Employer Brand Research wskazują m.in. przyjemną atmosferę pracy (52% respondentów), rozwój zawodowy (44%) czy wsparcie równowagi między obowiązkami zawodowymi, a życiem osobistym (50%). Na tej podstawie wypracowujemy własne rozwiązania – atrakcyjne systemy premiowe, konkursy, wspólne spotkania okolicznościowe czy realizowane przez cały zespół akcje charytatywne.
bądź widoczny lokalnie!
Poszukiwanie pracowników to przede wszystkim wyjście do nich, szczególnie w obecnej sytuacji rynkowej. Nie wystarczy już ogłoszenie. Czasem trzeba po prostu zaprezentować się w gościnnych progach – w lokalnym ośrodku kultury, czy na pikniku organizowanym przez władze samorządowe. Można także zaprosić mieszkańców okolicy do odwiedzenia zakładu, poznania jego działalności w trakcie dni otwartych. To idealny moment, aby zrozumieć potrzeby kandydatów, zachęcić do aplikowania do firmy, ale także okazja do rozmowy z lokalnymi władzami, autorytetami i mediami.
W swojej działalności Randstad często właśnie w ten sposób prowadzi działania rekrutacyjne. Zaangażowanie autorytetów w lokalnej społeczności potrafi przekonać nieprzekonanych i zwiększa zaufanie do pracodawcy. W takie działania można włączyć nie tylko lokalne instytucje, ale chociażby organizacje kościelne. W niektórych regionach organizujemy też wspólne akcje charytatywne, z których dochód przeznaczany jest na lokalne inicjatywy, np. na działalność placówek opiekuńczych i innych ośrodków wsparcia.
Nie ma wątpliwości, że zaangażowanie na rzecz środowiska lokalnego wpływa pozytywnie na wizerunek pracodawcy. Szczególnie w miejscach, gdzie potrzeb jest tak wiele – w edukacji, sporcie czy kulturze. Z jednej strony prowadzić można działania typowo sponsorskie, wspierając finansowo np. pracownie w szkołach zawodowych, wystawy lokalnych artystów, czy drużyny sportowe. Z drugiej strony na aktywizację zawodową może też wpłynąć opieka nad wyspecjalizowanymi klasami w szkołach, prowadzenie warsztatów, czy nawet udostępnianie na zajęcia lekcyjne własnego zakładu. Buduje to przywiązanie do przedsiębiorstwa wśród młodych ludzi. Pozwala im poznać realia pracy już na etapie edukacji i lepiej dopasować się do potrzeb pracodawcy.
Gminy, szczególnie te oddalone od aglomeracji, borykają się czasem z problemami z infrastrukturą drogową czy kolejową. Na te trudności nakłada się także efekt likwidacji państwowych przedsiębiorstw komunikacyjnych. Sprawia to, że problemem dla zatrudnionych staje się dojazd do zakładów pracy. Wystarczy jednak zorganizowanie przewozu pracowników, aby nie tylko zminimalizować wpływ tych trudności, ale także zwiększyć komfort życia osób dojeżdżających do zakładu, a nawet pozyskać kandydatów do pracy z dalszych zakątków regionu.
W Randstad wdrażamy projekty, w których dla naszych pracowników organizujemy dowóz do pracy. Dzięki naszym nowoczesnym narzędziom transport jest efektywny ekonomicznie, optymalnie dostosowany do bieżących potrzeb, a do tego komfortowy, bez względu na warunki atmosferyczne.
trzymaj rękę na pulsie!
Na lokalne społeczności, często silniej niż w aglomeracjach, oddziałują lokalne media – prasa, a przede wszystkim Internet, w tym media społecznościowe. Dlatego istotne staje się wykorzystanie potencjału tych środków przekazu do prowadzenia działań zarówno wizerunkowych, jak i rekrutacyjnych.
Choć Randstad to jedna z największych agencji zatrudnienia w Polsce, która działa w skali całego kraju, to jednocześnie przywiązujemy dużą wagę do współpracy z lokalnymi mediami. Nasi specjaliści przygotowują nowatorskie kampanie, uwzględniające uwarunkowania w danym regionie. Skutecznie wspierają one prowadzone przez nas działania rekrutacyjne, a także zwiększają zaufanie do przedsiębiorstw funkcjonujących w danej gminie.
Wszystkie powyższe elementy pokazują, że bardzo ważna jest wnikliwa wiedza na temat lokalnego rynku pracy- śledzenie trendów, badanie opinii, ale przede wszystkim rozmowa z ludźmi, wsłuchiwanie się w ich potrzeby.
Nasi konsultanci to na ogół właśnie ludzie z sąsiedztwa, pochodzący z regionu, znający jego specyfikę. Z jednej strony stoi za nimi wiedza gromadzona przez jednego z liderów branży HR, z drugiej – praktyczne, codzienne informacje, analiza otoczenia. To właśnie przepis na sukces każdej naszej rekrutacji, nawet tej daleko od szosy.
Jeżeli zainteresował Cię ten materiał, zapisz się na subskrypcję naszego bloga i przeczytaj więcej podobnych wpisów:
zapisz sięZnajdziesz tu informacje między innymi o trendach na rynku pracy, pozyskiwaniu i utrzymywaniu talentów oraz budowaniu atrakcyjnej marki pracodawcy.