Gdy spojrzymy w CV naszych rodziców, to często figuruje w nich jeden-dwóch pracodawców. Do niedawna praca w jednym zakładzie, a czasem nawet na jednym, tym samym stanowisku, była standardem. Dziś 78% ankietowanych Polaków uważa, że praca na całe życie to pojęcie, które odeszło już w przeszłość – czytamy w wynikach najnowszej edycji Monitora Rynku Pracy, realizowanego przez Instytut Badawczy Randstad.
pobierz pełny raport »
W Polsce pracy na całe życie sprzyjał ugruntowany przez wiele lat model pracy, w którym najważniejszym elementem była stabilność zatrudnienia, a mobilność pracowników ograniczona była do minimum. Wydaje się, że zmiany ustrojowe, wzrost bezrobocia, a także konieczność zmiany miejsca zamieszkania w poszukiwaniu pracy bezpowrotnie zmieniły nasze podejście do pracy w jednym miejscu.
mobilność pracowników to dziś ich świadomy wybór
Dziś, mimo znacznie mniejszej siły oddziaływania wspomnianych zjawisk, rotacja na rynku pracy jest wysoka, a mierzony przez Randstad indeks mobilności w Europie najwyższe wskazania osiąga właśnie w Polsce. Oznacza to, że Polacy są raczej skłonni do podjęcia pracy w nowym miejscu na podobnym lub zupełnie nowym stanowisku w ciągu pół roku.
- Chęci zmiany sprzyja sytuacja na rynku. Pracodawcy prześcigają się w ofertach dla pracowników, zaczynają też aktywnie dbać o swój wizerunek, aby przyciągać najlepsze talenty. Firmy, które umieją zaprezentować się pracownikom jako atrakcyjne miejsce pracy, są beneficjentami zmiany spojrzenia na pracę na całe życie – podkreśla Monika Hryniszyn, Członek Zarządu i Dyrektor Personalna Randstad Polska.
praca na całe życie to przeszłość – Polacy twierdzą tak częściej niż większość europejskich narodów
Polacy poddają w wątpliwość możliwość podjęcia pracy na całe życie częściej niż większość europejskich narodów (w Europie deklaruje to średnio 75% respondentów). O tym, że zmiany pracodawcy są wpisane w karierę zawodową najczęściej na Starym Kontynencie przekonani są Portugalczycy (86%), Brytyjczycy (82%) i Grecy (82%).
W Polsce najczęściej pojęcie pracy na całe życie za przeszłość uznają respondenci w wieku od 25 do 34 lat, ale różnice pomiędzy poszczególnymi grupami nie są znaczące (od 73 do 83%). – Grupa najczęściej wskazująca, że praca na całe życie to przeżytek, to milenialsi, ludzie, którzy cenią sobie różnorodność i zapewne już zdążyli się przekonać, że najpierw trzeba sprawdzić, co w życiu zawodowym będzie nam dawało największą satysfakcję. – tłumaczy Monika Hryniszyn. Jak dodaje Dyrektor Personalna Randstad Polska, ta grupa to obecnie największe wyzwanie dla pracodawców, bo oferta dla niej musi uwzględniać wyrażaną przez młodych ludzi potrzebę różnorodności, stałą chęć rozwijania wiedzy i umiejętności, ale też nie tak silną wierność jednemu pracodawcy.
Naturalnym wydaje się, że najstarsi ankietowani w wieku od 55 do 75 lat rzadziej negują pojęcie pracy na całe życie. 75% respondentów w tej grupie wiekowej uważa, że to przeszłość. Jednak najrzadziej twierdzą tak najmłodsi – w wieku od 18 do 24 lat.
Istotnych różnic nie widać także, gdy respondentów dzielimy według płci. Kobiety uznają pracę na całe życie za archaizm nieco częściej (80%). Wśród mężczyzn twierdzi tak 76% ankietowanych.
W badaniu sprawdzaliśmy też, czy opinie na ten temat wśród respondentów znacząco różnicuje typ umowy, jaką mają z obecnym pracodawcą. Nieco częściej pracę na całe życie skłonni uznawać za relikt są osoby, u których w formę zatrudnienia wpisana jest elastyczność, a więc pracownicy tymczasowi (86%), ankietowani prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą (85%) i posiadacze umów o pracę na czas określony (81%). Wśród pracowników zatrudnionych na czas nieokreślony twierdzi tak 77% ankietowanych. Wyraźnie bardziej skłonne wierzyć w pracę na całe życie są osoby pracujące na zlecenie lub na umowę o dzieło. W tej grupie tylko 67% ankietowanych uważa to pojęcie za przeszłość.
W ostatniej edycji Monitora Rynku Pracy sprawdzaliśmy także, dlaczego Polacy zmieniają pracę, czy widzą szansę na nową posadę i czy obawiają się utraty dotychczasowego zajęcia.