W 2019 r. co 5 przedsiębiorstwo wyda na jednego zatrudnionego ponad 500 zł w związku ze świątecznymi inicjatywami pracowniczymi. To więcej niż w ubiegłym roku. Firmy planują spotkania, premie okolicznościowe i bony podarunkowe. W nadchodzącym roku niemal co 2 pracodawca podniesie wynagrodzenie. Zapowiadane podwyżki to efekt m.in. zwiększenia płacy minimalnej od stycznia 2020 r. Innymi skutkami podniesienia najniższego wynagrodzenia może być jednak wzrost cen produktów i usług oraz redukcja części etatów – zapowiadają firmy. 40. edycja badania „Plany Pracodawców” realizowanego przez Randstad pokazuje także, że przedsiębiorcy są coraz mniej optymistyczni, jeśli chodzi o sytuację gospodarczą w kraju i kondycję finansową swoich firm.
spotkanie świąteczne to coraz popularniejszy zwyczaj wśród polskich przedsiębiorstw
Najpopularniejszą inicjatywą pracodawców, związaną z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem, jest organizacja wigilii pracowniczej. Od 5 lat zwyczaj ten jest niekwestionowanym liderem wśród atrakcji, jakie firmy zapewniają podwładnym w tym okresie. 2 lata temu na organizację takiego spotkania decydowało się 4 na 10 przedsiębiorstw. Obecnie już prawie co druga firma proponuje wspólne spędzenie czasu. Innymi popularnymi benefitami są: premie okolicznościowe, bony podarunkowe, upominki oraz udział z pracownikami w akcji charytatywnej.
Co czwarty pracodawca zamierza podjąć jedną, wybraną aktywność. Wśród nich najbardziej popularne są właśnie organizacja wigilii pracowniczej lub premia świąteczna. Dwa bonusy świąteczne deklaruje 1 na 5 firm. Tutaj najczęściej wymienia się połączenie spotkania świątecznego z premią. 30% przedsiębiorstw deklaruje wręczenie pracownikom 3 lub więcej bonusów.
Z okazji świąt na jednego zatrudnionego pracodawcy planują przeznaczyć więcej środków niż w ubiegłym roku. Aż 20% firm zamierza wydać ponad 500 zł. Podobna liczba organizacji na benefity świąteczne przeznaczy od 300 do 500 zł. Spadła natomiast liczba przedsiębiorstw, które chcą zapewnić prezenty świąteczne o wartości od 100 do 300 zł.
wzrost płacy minimalnej oznacza wyższe pensje, ale także droższe produkty i usługi oraz redukcję części etatów
Blisko 50% firm planuje podnieść wynagrodzenie swoim pracownikom na początku przyszłego roku. To najwyższy odsetek w całej historii badania. Jest to efekt podniesienia płacy minimalnej od stycznia 2020 roku. Okres noworoczny jest też tradycyjnym czasem podwyżek w wielu przedsiębiorstwach.
Na podwyżki mogą liczyć przede wszystkim pracownicy ze wschodnich regionów kraju (woj. warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie i podkarpackie), a także zatrudnieni w firmach we wsiach z dala od aglomeracji miejskich, miastach od 20 do 50 tys. mieszkańców oraz miastach do 20 tys. mieszkańców. Wyższych pensji mogą spodziewać się zwłaszcza pracownicy branży finansowej.
Konsekwencją podniesienia płacy minimalnej od stycznia 2020 r., oprócz wyższych pensji, będzie przede wszystkim wzrost cen produktów lub usług oferowanych przez firmy – prognozują pracodawcy. Duża część przedsiębiorstw ograniczy inwestycje oraz wstrzyma podwyżki dla najlepiej zarabiających członków załogi. Niektóre firmy nie będą rekrutować nowych pracowników, a co piąta zredukuje zatrudnienie.
więcej firm planuje zwolnienia. O pracę może być trudniej szczególnie w branży budowlanej
Plany pracodawców, jeśli chodzi o zatrudnienie, są o wiele bardziej pesymistyczne niż jeszcze pół roku temu. Tylko 24% firm deklaruje, że zwiększy zatrudnienie w najbliższym półroczu. 3 na 5 pracodawców chce utrzymać zatrudnienie na dotychczasowym poziomie. 11% zamierza zwalniać. W zeszłym roku z takim zamiarem nosiło się zaledwie 4% pracodawców.
Najwięcej firm, które planują zwiększyć zatrudnienie, znajduje się na południu Polski, tj. w woj. dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim. Redukcji etatów najbardziej obawiać powinni się natomiast pracownicy na wschodzie kraju. Zmniejszenie zatrudnienia częściej planują firmy ze wsi znajdujących się poza obrębem dużych aglomeracji. Wzrostów w tym obszarze należy spodziewać się natomiast w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców.
W podziale na branże najbardziej optymistyczni, jeśli chodzi o nowe miejsca pracy, mogą być pracownicy transportu, gospodarki magazynowej i łączności. Najwięcej obaw mogą mieć pracownicy branży budowlanej. Zwalniać w niej zamierza 13% organizacji.
mniej optymizmu co do sytuacji gospodarczej i kondycji firm
Rośnie pesymizm firm, jeśli chodzi o przyszłą sytuację gospodarczą kraju. Obecnie aż 24% przedsiębiorstw spodziewa się recesji. Obawa ta spada wraz ze wzrostem wielkości firmy. W parze ze spadkiem oceny sytuacji gospodarczej idzie także niewielki spadek oceny bieżącej sytuacji finansowej firmy. 64% przedsiębiorstw ocenia swoją pozycję, jako dobrą lub bardzo dobrą. Nieco ponad ¼ przedsiębiorstw swoją sytuację ocenia średnio, a 5% źle.