Na rozmowy kwalifikacyjne pracodawcy zapraszają co najmniej kilka, kilkanaście osób. Co zrobić, by wyróżnić się spośród pozostałych kandydatów? Entuzjastyczne podejście do nowego stanowiska może nie wystarczyć. Pewnie będzie je wykazywać każdy z zaproszonych na rozmowę w sprawie pracy. Mamy jednak kilka innych wskazówek, które mogą Ci w tym pomóc.

na rozmowie o pracę zadbaj przygotuj autoprezentację, która zapadnie w pamięć

Elevator pitch – tak po angielsku określa się bardzo krótką wypowiedź, podsumowanie zawodowe. Elevator oznacza windę. Nie bez przyczyny znalazła się ona w tej nazwie. Taka mowa powinna nam zająć mniej więcej tyle, ile zajmuje przejazd windą z parteru na ostatnie piętro budynku, a więc maksymalnie pół minuty. Mamy więc 30 sekund, aby w atrakcyjny i zwarty sposób podkreślić swoje umiejętności i doświadczenie oraz zawodowe aspiracje. Do tego musimy unikać sloganów, po które sięgają wszyscy („jestem kreatywny”, „jestem pracowity”), bo to nasza szansa, by się wyróżnić. Nie możemy jej zaprzepaścić.

Tak przygotowaną wcześniej wypowiedź mamy szansę wykorzystać wtedy, gdy padnie raczej częsta na rozmowie kwalifikacyjnej prośba, o to by na początek opowiedzieć coś o sobie.

Jak podkreśla Nancy Collamer, trenerka kariery, która pisze do magazynu Forbes, przygotowane krótkie wystąpienie musi odpowiedzieć na trzy pytania: kim jesteś? co robisz? czego szukasz? Oczywiście w kontekście zawodowym. Te pytania to dobry start, który pozwoli Ci się skupić na tym, co możesz zaoferować nowemu pracodawcy – na USP, czyli znanej z marketingu tzw. unikatowej propozycji sprzedaży, czynniku, który Cię wyróżnia spośród innych i jest podstawą skutecznego pokazanie się od najlepszej strony. Najłatwiej jest powiedzieć rekruterowi, w jaki sposób Twoje umiejętności i doświadczenie pomogą firmie osiągać jej cele. Im konkretnie umiesz to opisać, tym lepiej.

czego oczekujesz od nowej pracy? sprawdź, co oferujemy kandydatom »

Przeanalizuj swoje powody poszukiwania nowej pracy – mogą przydać się w przygotowaniu takiej krótkiej prezentacji. Chcesz na przykład podjąć się nowych obowiązków albo po prostu zmieniać otaczającą Cię rzeczywistość? Upewnij się, że jasno przedstawisz swojemu rozmówcy, dlaczego właśnie wybrałeś tą firmę i chcesz dołożyć swoją cegiełkę do jej rozwoju.

w rozmowie kwalifikacyjnej powołuj się na referencje

Jaki jest jeden z najskuteczniejszych sposobów na uwiarygodnienie swoich zawodowych osiągnięć? Powołanie się na opinie innych. Warto więc już w trakcie w rozmowy przedłożyć referencje dotychczasowego kierownika, czy powołać się na ocenę lidera grupy projektowej, który potwierdzi Twoje umiejętności i doświadczenie.

Opowiedz więc o pochwałach za zadanie ukończone przed terminem lub wyjątkowo ciepłych słowach wypowiedzianych w trakcie oceny rocznej. Gdy z rekruterem omawiasz swoje atuty, podkreśl więc że na przykład Twój szef chwalił Cię niejednokrotnie za umiejętne zarządzanie projektami.

To działa tak samo jak rekomendację klientów w sklepie internetowym, aukcjach on-line czy porównywarce cen. Utwierdza nas w przekonaniu, że dokonujemy właściwego wyboru. Zatem pomyśl o takim podejściu jak o wspomaganiu rekrutera w podejmowaniu słusznej decyzji.

wykorzystaj rozmowę, by pokazać swoje największe talenty

Warto posługiwać się właściwym językiem. Z badań LinkedIna wynika bowiem, że o dobrych wynikach rozmów kwalifikacyjnych potrafi przesądzić używanie przez jego uczestników odpowiedniego zasobu słownictwa w czasie omawiania swojej kariery i osiągnięć. Czemu więc nie spróbować.

Okazuje się bowiem, że Ci, którzy lepiej radzą sobie na rozmowach kwalifikacyjnych, używają o 60% więcej zaimków w pierwszej osobie liczby pojedynczej lub mnogiej (ja, mój, my). U tych, którzy są w czasie spotkań z rekruterem mniej skuteczni, w wypowiedziach 400% częściej występują natomiast zaimki w drugiej osobie (ty, twój) i 90% częściej – zaimki w trzeciej osobie (on, ona, oni).

Najlepiej wypadają też osoby, które posługują się częściej czasem przeszłym, na ogół wymieniając opowiadając o swoich zawodowych doświadczeniach, by zaimponować rekruterowi. Słabiej idzie za to tym, którzy posługują się czasem teraźniejszym i przyszłym. Choćby wtedy, gdy rekruter pyta nas o to, co zrobilibyśmy w danej sytuacji. Jedni – posługując się czasem przeszłym – opowiedzą o faktycznej sytuacji, w której się znaleźli, inni – snuć będą rozważania o tym, jak by się wtedy zachowali. Lepiej więc unikać hipotetycznych wypowiedzi i opowiadać rekruterowi konkretnie, jak sobie poradziliśmy z danym wyzwaniem.

rozmowa kwalifikacyjna to przede wszystkim rozmowa

Kiedy siedzisz przed kimś, kto może mieć istotny wpływ na Twoją zawodową przyszłość, stres może dać o sobie znać i wpływać na Twoje zachowanie. Mimo tego naprawdę warto starać się nawiązywać relację z rozmówcą, bo to właśnie może przesądzić o tym, czy z kandydata staniemy się pracownikiem.

Rozmowa kwalifikacyjna nie jest przesłuchaniem lub wywiadem, jest przede wszystkim rozmową. Pamiętajmy o tym. Ta świadomość jest bowiem kluczowa dla nawiązywania relacji. Dziennikarz i gospodarz talk-show Tavis Smiley podpowiada, że wystarczy przede wszystkim formułować pytania już od samego początku spotkania, nie czekając na tradycyjny moment poprzedzony słowami rekrutera „Czy ma Pan/Pani jakieś pytania?”. Jeśli będziemy czekać do samego końca, spotkanie przebiegnie według sztywnych reguł, a nie jak nieskrępowana rozmowa. Istotna jest interakcja, żywe reagowanie na to, o czym mówi rekruter.

Smiley zachęca do tego, aby pozwolić rekurterowi nadać ton rozmowy i tematy, ale jednocześnie swobodnie nawiązywać do jego wypowiedzi i stawiać pytania, które szerzej dotykają poruszanych w trakcie spotkania kwestii. Radzi też, aby wsłuchiwać się w wypowiedzi rekruterów i na ich podstawie stawiać pytania, dopytywać. Taka nieskrępowana dyskusja, która odchodzi od schematu tradycyjnej rozmowy kwalifikacyjnej, to szansa, aby podkreślić swoje mocne strony. W naszych własnych pytaniach starajmy się pozostawiać pole do szerszych wypowiedzi. Gdy zapytamy to, czy firma ofertuje benefity, to możemy usłyszeć w odpowiedzi tylko zdawkowe tak, nie lub nie wiem. Gdy to samo pytanie sformułujemy następująco: „Jakie Pani/Pana zdaniem benefity oferowane przez firmę są szczególnie interesujące?”, nasz rozmówca będzie się musiał głębiej zastanowić, a swoją wypowiedź na ogół poprze argumentami.

Tych kilka wskazówek może pomóc w jeszcze lepszym przygotowaniu się rozmowy kwalifikacyjnej. A człowiek przygotowany, to człowiek mniej zestresowany, który z lepszym nastrojem wejdzie na spotkanie z rekruterem.

szukasz pracy marzeń? sprawdź nasze oferty »

Tekst powstał na podstawie artykułu Eveline Kramers "Rock your next job interview", który ukazał się na stronie randstad.com.